Start podtopiony przez Wisłę... Marzenia odpływają w stronę Grudziądza
Spotkanie Startu Toruń z Wisłą Grudziądz miało być wielkim meczem, meczem o awans do A- klasy, meczem o wszystko. I używając słów pewnego toruńskiego wieszcza, #tak też było. Z tym, że to wszystko co było do wygrania zgarnęli grudziądzanie, odnosząc zwycięstwo 2:1. Ciężko jest napisać cokolwiek sensownego, gdy przegrywa się najważniejszy pojedynek w sezonie, długo do tego się zbieraliśmy, ale spróbujemy.
Wyjściowa jedenastka prezentowała się następująco: Nowicki- Filarecki, Strupowski, Kiełbasiewicz, Kraśniewski- Drewka, Delimata, Kondej, Zieliński T., Berent B.- Skotarek. Tutaj od razu podziękowania dla Tomka Zielińskiego i Krzysztofa Skotarka, którzy wystąpili w tym spotkaniu z kontuzjami, a mimo to zacisnęli zęby i walczyli do samego końca. Sam mecz rozpoczął się od ataków gości z Grudziądza, którzy jako pierwsi zdobyli bramkę uderzeniem zza pola karnego w 15 minucie. Jednak nie upłynęło jeszcze 60 sekund, a Start wyrównał dzięki bramce Bartka Drewki, którego świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Damian Kondej. Niestety chwilę później strzał z rzutu karnego na gola zamieniają zawodnicy Wisły i w 18 minucie mamy wynik 2:1 dla gości. Od tego momentu grudziądzanie skoncentrowali się na defensywie, od czasu do czasu wyprowadzając kontrataki. Przed udało nam się stworzyć jeszcze kilka naprawdę dobrych okazji, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki Wisły.
W drugiej części na boisku pojawił się Marcin Oniszczuk, który zmienił Marcela Kraśniewskiego. Nie zmieniła się za to gra obu drużyn. Start długo utrzymywał się przy piłce, natomiast Wisła bardzo konsekwentnie się broniła. Na przebieg gry nie wpłynęła również czerwona kartka z 60 minuty dla zawodnika gości, za faul na Delimacie. Dobrze ustawieni zawodnicy Wisły popełnili właściwie tylko jeden błąd, gdy w doliczonym czasie gry z trzech metrów główkował Kiełbasiewicz, a jego strzał spektakularnie wybronił golkiper przyjezdnych.
START TORUŃ 1:2 WISŁA GRUDZIĄDZ - klik
Najlepszym podsumowaniem tego meczu będzie wypowiedź Grzegorza Skwary Prezesa Pawła Delimaty: „Ta liga nam się nie należała, po tym co dzisiaj tutaj było. I brawa dla Gorzowa Grudziądza. Grudziądz zasłużenie awansował, bo my nie umiemy grać w piłkę. Zasłużenie, nam się nie należy drugie miejsce, my jesteśmy beznadziejni, i tylko tyle mam do powiedzenia.” *
A w najbliższy weekend kolejne DERBY TORUNIA. Zapraszamy wszystkich kibiców na sobotnie popołudnie, na boisko przy Skarpie. Postaramy się zrehabilitować za ostatni mecz i w odpowiedni sposób podziękować kibicom za wsparcie przez cały sezon. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.00.


Autor tekstów prawdziwych i wyimaginowanych: Kapitan Planeta :)