17:0!!! I nie, to nie jest godzina rozpoczęcia meczu...
W sobotnie popołudnie Start Toruń mierzył się z sąsiadem z tabeli - Saturnem Ostrowite. Nie tak dawno te drużyny rywalizowały ze sobą w Ostrowitem i tam lepsza okazała się ekipa z Torunia, która po bardzo zaciętym meczu wygrała 2:1. Zatem równie ciekawego pojedynku spodziewaliśmy się i tym razem. Było jednak "nieco" inaczej.
Gospodarze przystąpili do tego spotkania w składzie: Nowicki - Filarecki, Strupowski, Kiełbasiewicz, Kraśniewski - Jurgielski, Delimata, Kondej, Zieliński T., Drewka- Skotarek. Do tego mocno obsadzona była ławka rezerwowych, uginająca się pod wieloma chętnymi do gry w tym meczu. Odmiennie wyglądała sytuacja u gości, którzy do Torunia przyjechali w 12-osobowym składzie, co przy weekendowych upałach mogło mieć znaczący wpływ na przebieg spotkania. Na tym właściwie należałoby zakończyć tę relację, gdyż wynik końcowy 17:0 dla Startu mówi wszystko. Osłabiony Saturn od 25 minuty meczu tracił bramkę za bramką, a torunianie mieli okazję do poprawienia bilansu bramkowego oraz indywidualnych statystyk. Gole zdobyli: Drewka i Skotarek po 5, Zieliński T.-2, a po jednym dołożyli Kiełbasiewicz, Kondej, Berent T., Filarecki i Oniszczuk. Mimo wszystko dziękujemy zawodnikom Saturna, że stawili się na meczu i do samego końca walczyli o honorowe trafienie.
Jedynym negatywnym akcentem meczu jest uraz mięśnia dwugłowego, którego nabawił się Tomek Berent. W Podwiesku i po wejściu na boisko w przerwie meczu z Saturnem udowodnił, że wracał do wysokiej formy strzeleckiej.

Start Toruń 17:0 Saturn Ostrowite - klik
 
Teraz przed nami prawdopodobnie najważniejszy mecz sezonu, walka z bezpośrednim rywalem do awansu- Wisłą Grudziądz. W rundzie zasadniczej Grudziądzanie ograli nas u siebie z dziecinną łatwością, pakując 6 razy piłkę do naszej siatki. Liczymy, że tym razem w Toruniu postawimy nieco większy opór, a nawet powalczymy skutecznie  o 3 punkty. Na to spotkanie zapraszamy w sobotę o godzinie 17.00 na boisku przy Skarpie.