Pechowa porażka na inaugurację wiosennej rundy.
W pierwszym meczu rundy wiosennej drużyna STARTu zmierzyła się na wyjeździe z Gwiazdą Starogród. Na mecz jechaliśmy osłabieni przede wszystkim brakiem kapitana - Piotra Kiełbasiewicza (pauza za kartki) i Tomasza Berenta (nauka). Spotkanie zaczęło się od szturmowych ataków gospodarzy, którzy od początki chcieli pokazać, że w Starogrodzie rządzi tylko Gwiazda. W ciągu 10 minut wypracowali sobie 4 świetne okazje, jedną wykorzystując. Na pewno nie spodziewali się, że szybko też bramkę stracą. Po zamieszaniu w ich polu karnym ręką zagrywa zawodnik gospodarzy. Karnego na bramkę zamienia Bartek Drewka. Start z minuty na minutę coraz rozsądniej grał w obronie, choć oddać należy, że to Gwiazda była drużyną lepiej radzącą sobie na dość nierównym boisku. Mecz najprawdopodobniej zakończyłby się remisem, gdyby nie sędzia spotkania... 89 minuta: Ostre dośrodkowanie w pole karne Startu okolicą obojczyka przyjmuje Delimata i zaczyna wyprowadzać kontratak. Jednak głośnie protesty gospodarzy po kilku sekundach przekonują sędziego do odgwizdania zagrania ręką i podyktowania "jedenastki". Ta zostaje wykorzystana i Start przegrywa na inaugurację rundy 1:2
Gospodarzom gratulujemy zdobycia trzech punktów, choć byłoby nam łatwiej gratulować, gdyby na ich zwycięstwo nie kład się cień sędziowskiego gwizdka...
Fotorelacja z meczu: Szczegóły spotkania:
Komentarze