Odżyć po huraganie.

Odżyć po huraganie.

Runda wiosenna sezonu 2016/2017 rozpoczyna się już jutro, a sytuacja wewnątrz drużyny seniorów wygląda jak krajobraz po huraganie. Przerwa zimowa minęła graczom i Zarządowi Startu pod znakiem wielu szybkich i burzliwych przemian. Ale o tym za chwilę.

Przygotowania do kolejnej rundy zawodnicy „Pomarańczowych” zaczęli z wielkim entuzjazmem, niesieni dość dobrym miejscem na półmetku rozgrywek. Trzecia lokata nie pokrywała w całości oczekiwań drużyny, ale po poprzednim sezonie przyjmowana była jako zapowiedź lepszych czasów. Zawirowania kadrowe i na ławce trenerskiej są tylko częścią wydarzeń, które dotknęły Start w czasie zimowego snu. Zakończenie współpracy z Maciejem Szymańskim, powrót i szybkie rozstanie ze względów pozasportowych z trenerem Kierzkowskim, a także strata wielu czołowych w zeszłej rundzie zawodników spowodowały, że marzenia o walce o awans odłożyć będziemy musieli pewnie co najmniej o rok. Ale nie takie rzeczy w piłce się już działy.

Przygotowania zaczęliśmy od sparingu z jedną z grup juniorskich Elany Toruń. Mecz zakończony wynikiem 2-2 pokazał nam tylko ile rzeczy do nadrobienia mamy przed wznowieniem rozgrywek. Nie będziemy przytaczać wszystkich wyników gier kontrolnych, wspomnimy tylko, że jedyny wygrany sparing rozegraliśmy z ekipą Mikrusa Szadłowice (wynik 6-1), mierzyliśmy się także z ekipami z wyższych klas rozgrywkowych (m. in. Promień Kowalewo Pomorskie 3-4, Drwęca Golub-Dobrzyń 0-8). Każdy ze sparingów, nawet te zakończone niekorzystnymi wynikami, był okazją do sprawdzenia nowych ustawień i testowania nowych rozwiązań.

Wracając do zmian kadrowych, które dotknęły Start Toruń, wydaje się, iż najważniejsze straty personalne to Paweł Politowski (wyjazd zagraniczny) i Paweł Delimata (wypożyczenie do Promienia Kowalewo Pomorskie). Strata najlepszego strzelca drużyny w rundzie jesiennej i podstawowego obrońcy łatwa do zastąpienia na pewno nie będzie. Do tego dochodzi kontuzja Bartosza Drewki, który po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie przechodzi rehabilitację i w tym sezonie prawdopodobnie nie będzie cieszył sympatyków Startu swoimi ofensywnymi rajdami, asystami i bramkami. Zadanie zastąpienia nieobecnych przypadnie w udziale graczom, którzy w szerokiej kadrze pojawili się w trakcie okresu przygotowawczego. Wśród nich należy wymienić Mateusza Antczaka, Jarka Gierbę, Cezarego Babeckiego i Daniela Bułkowskiego.

Zostawmy jednak sprawy negatywne. Przed nami mecz z drużyną Cyklon II Kończewice, którą w meczu inauguracyjnym rundy jesiennej pokonaliśmy 8-0. Ze składu, który osiągnął ten wynik zabraknie przede wszystkim wspomnianych wcześniej Politowskiego, Delimaty i Drewki, jednak lista graczy, którzy opuścili zespół jest dużo dłuższa. Kadra Startu Toruń posiada jednak graczy mogących dać jakość drużynie i potrafiących przychylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Na plus na pewno zaliczyć możemy także atut własnego boiska, na którym jak zawsze liczyć będziemy na doping miejscowych kibiców. Jednak jak mawia stara piłkarska prawda boisko wszystko zweryfikuje.

Słowem podsumowania przez Start Toruń przeszło prawdziwe tornado i zarówno Zarząd jak i zawodnicy drużyny znaleźli się w czasie przerwy zimowej na prawdziwym rollercoasterze. Klasyk jednak powiada, że mężczyzny nie poznaje się po tym jak zaczyna, a po tym jak kończy. Niech ta myśl przyświeca nam w trakcie trwania rundy wiosennej obecnego sezonu, bo to czy wyjdziemy z tej sytuacji silniejsi czy słabsi zależy tylko od nas samych i leży w naszych rękach i nogach. Niech ta próba charakteru okaże się dla nas zwycięska, czego sobie i Wam życzę.

aut: Błachu

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości