Misja: Dobrze zakończyć rundę!
Po raz drugi, i miejmy nadzieję ostatni, w tym sezonie zawodnicy Startu zmuszeni są udowadniać sobie i kibicom, że porażka z wcześniejszej kolejki była tylko niefortunnym wypadkiem i nie zmienia naszych aspiracji w walce o awans do A-klasy. Mecz w Głogowie ewidentnie nam nie wyszedł. Mimo, że nasza gra nie wyglądała najgorzej, a tym bardziej nie chcemy zrzucać winy na sędziego /który bądź co bądź rozpoczął spotkanie, gdy zawodnicy Pomarańczowych jeszcze motywowali się w kółku na środku boiska/, to ekipa głogowskiego Orła zdobyła jedną bramkę więcej.
Musimy zostawić jednak przeszłość za sobą. Tak jak staraliśmy się zapominać o wysokich zwycięstwach i nie popadać w hurraoptymizm, tak teraz przełknąć trzeba gorycz porażki a do kolejnego spotkania podejść z pełną koncentracją i zaangażowaniem. Pamiętajmy, że boisko w Klamrach do najlepszych nie należy, z drugiej strony warunki meczowe są jednakowe dla obu zespołów. Co przyniesie los dowiemy się w niedzielę około godziny 13.00.
Wróćmy na moment do poprzednich spotkań z zespołem Tartaka w zeszłej kampanii. Spotkanie rundy jesiennej rozgrywane, tak jak teraz, na wyjeździe zakończyło się nieoczekiwanym dla nas podziałem punktów. Warto nadmienić, że remis w tym meczu uratował niezawodny „Drevinho”, któremu przy obu bramkach asystował urodzony rozgrywający, w tym sezonie stoper, Dawid Podsiadło Wiktor Borowczak. Na akcje tego duetu w niedzielę jednak liczyć nie możemy, co spowodowane jest kontuzją będącego w wybornej formie wspomnianego Bartosza Drewki. Bartkowi przy okazji życzymy szybkiego powrotu na boisko.
Spotkanie rewanżowe rozgrywane na naszym terenie miało zupełnie inny przebieg, choć w pamięci nas wszystkich siedział ciągle wspomniany jesienny remis. Dobra, spokojna gra i mecz zakończony wynikiem 5-0. Pierwsze trzy bramki to zasługa duetu Kiełbasiewicz – Drewka. Dwie bramki „El Capitano” przy asyście Drewki i jedna bramka, przy której Panowie zamienili się rolami. W drugiej połowie gole dorzucili jeszcze Wiktor Borowczak oraz „Drevinho”, któremu tym razem asystował Rafał Zakrzewski. Na taką grę liczymy także w niedzielę.
Dwa mecze do końca rundy. Dwa mecze, które trzeba wygrać, żeby nie powiększać i tak już dużej straty do lidera. Łatwo nie będzie nie tylko przez grę na kiepskim boisku, ale przede wszystkim przez kontuzje i choroby, które mocno dotknęły naszą ekipę na koniec rundy. Czy Start ponownie pokaże charakter i odniesie kolejne zwycięstwo? Odpowiedź już w niedzielę. Jak zawsze warto być z nami.
aut.: Błachu
------------------
Dzień wcześniej od seniorów swoje ligowe zmagania mają młodzi adepci Akademii Klubu. Orlicy mecze ligowe rozpoczną o 10:00 oraz o 12 na orliku przy ul. św. Józef 26 w Toruniu. Chłopcom życzymy powodzenia a Was zapraszamy do kibicowania tym młodym wojownikom :)
Komentarze