Pokazać jakość.

Pokazać jakość.


Jutro kolejna odsłona B-klasowego teatru. Teatru, który w każdej kolejce przynosi niezliczoną ilość emocji i zwrotów akcji. W kolejnych odsłonach przeżywaliśmy kalejdoskop emocji. Od szoku i niedowierzania po porażce z Cyklonem Kończewice, przez niedosyt po dobrej grze z liderem z Podwieska, do euforii po gładkim zwycięstwie z Ogniwem Zegartowice. Czwarty akt tej rundy odbędzie się na boisku Wisły Pędzewo.
Do tego spotkania przystąpimy w bardzo dobrych nastrojach po okazałym zwycięstwie na przekór logice i sytuacji kadrowej. Zdobycie czterech bramek przy czystym koncie naszej formacji defensywnej to bardzo dobry prognostyk przed spotkaniem na wyjeździe. Nastroje stonować może fakt, że kolejny raz do spotkania przystąpimy z bardzo wąską kadrą meczową. Jak pokazuje jednak historia im nas mniej, tym lepiej.
Jutrzejsze spotkanie to kolejny krok w budowaniu ekipy, która w przyszłym sezonie ponownie ma stanąć do walki o awans do Serie A. Pozytywem jest fakt ciągłego zgrywania ekipy, która w kolejnych spotkaniach wychodzi na boisko w praktycznie niezmienionym ustawieniu. Nieliczne zmiany nie wpływają negatywnie na grę zespołu, który stara się często utrzymywać przy piłce i realizować założenia stawiane sobie przed każdym spotkaniem. Stabilizacja składu i utrzymywane założeń taktycznych ma być kluczem do sukcesu jeśli nie w tym, to w kolejnym sezonie.
Spotkania z naszym najbliższym przeciwnikiem w ostatnich dwóch sezonach to zazwyczaj ciężkie przeprawy dla zawodników „Pomarańczowych”. W poprzednim sezonie zawodnicy Startu przegrali u siebie na inaugurację rozgrywek 1-2. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył w tym meczu Piotr „El Capitano” Kiełbasiewicz. Mecz rundy rewanżowej na boisku rywala zakończył się wynikiem 1-0 dla zespołu z Pędzewa. Lepsze nastroje przyniosło spotkanie rundy jesiennej już w obecnym sezonie. Nasz zespół rozgromił przyjezdnych 7-2. O powtórzenie tego wyniku w najbliższym meczu będzie niezmiernie trudno, między innymi z powodu braku zawodników stanowiących o sile Startu w tamtej części sezonu. Strzelców wszystkich siedmiu bramek w tamtym spotkaniu nie zobaczymy jutro na murawie w pomarańczowych barwach. Drewka, Politowski, Woźniak i Delimata to gracze, którzy z różnych powodów w tej rundzie nie wspierają nas swoimi umiejętnościami. Miejmy nadzieję, że i bez nich Start powtórzy dobry wynik z zeszłego tygodnia. Tego, jak zwykle, dowiemy się po końcowym gwizdku sędziego.
Bądźcie z nami!
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości