Spacerek ze Spartą.
W sobotę 7 października Start Dynamik podjął na stadionie przy Skarpie drużynę Sparty Łubianka. Gospodarze po trzech z rzędu zwycięstwach mieli ochotę na zgarnięcie po raz kolejny pełnej puli, natomiast goście po fatalnym początku sezonu chcieli pokazać, że ostatnie miejscew tabeli im się nie należy.
Start Dynamik mecz rozpoczął w składzie: Dembiński- Delimata, Janik, Paprocki, Babiński- Strupowski, Kiełbasiewicz- Rawski, Drewka, Sztangierski- Lisewski. Pierwszą połowę można określić jako „Lisu show”, który dzięki klasycznemu hat-trickowi dał torunianom do przerwy prowadzenie 3:0. Warto dodać, że ponownie co bramka to ładniejsza, a asystowali mu przy golach Sztangierskii Strupowski.
Druga połowa to już kompletna dominacja gospodarzy, wynikająca z pewnością z faktu,że goście na drugie 45 minut wyszli w dziesięcioosobowym składzie. Warto dodać, że na boisku podczas drugiej części meczu pojawili się Nawrocki, Oniszczuk, Cieszyński i Blednicki, a torunianie grając spokojnie, bardzo długo utrzymując się przy piłce stwarzali kolejne groźne sytuacje, 3 z nich zamieniając na bramki. Dwa trafienia zaliczył Bartek Drewka- drugie podobno stadiony świata, a jedno dołożył Wojtek Cieszyński. Asysty przy trafieniach zaliczyli Marcinowi Oniszczukowi i Patrykowi Nawrockiemu.
To było dość łatwe spotkanie dla torunian, zwłaszcza w drugiej połowie, gdy rywal grałw osłabieniu. Teraz jednak najważniejszy do tej pory sprawdzian dla ekipy Startu Dynamika, czyli mecz z liderem z Głogowa. Ten mecz ma pokazać czy torunian stać w tym sezonie na walkę awans do klasy A.
aut.: Kapitan Planeta
Komentarze