Status quo po urodzinowym meczu.

Status quo po urodzinowym meczu.

17 maja KP Start Toruń świętował 8 rocznice powstania. Zepsuć to święto próbowali (oczywiście w sportowej walce) piłkarze Cyklona Kończewice, którzy dokładnie tego dnia mierzyli się z toruńską drużyną. Skład Startu po raz kolejny był dość mocno okrojony, do gry wrócili co prawda Skotarek, Zieliński, Rawski, Dembiński i Górny, zabrakło natomiast leczących urazy z dwóch ostatnich tygodni Berenta, Przybycienia, Drewki czy Czarzastego. Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie, gdyż mierzyły się drużyny sąsiadujące w tabeli i walczące o utrzymanie w klasie A.

Mecz lepiej zaczęli goście, którzy próbowali dłużej utrzymywać się przy piłce, jednak groźnie pod bramką gospodarzy robiło się jedynie po błędach własnych obrońców gospodarzy. Z kolei Start próbował wykorzystać palącego się do gry Zielińskiego. To właśnie Tomek stworzył najgroźniejszą akcję pierwszej połowy spotkania, kiedy to po jego dośrodkowaniu, Michał Jabłoński doszedł do doskonałej sytuacji, jednak bramkarz Cyklona dobrą interwencją uchronił swoją drużynę przed utratą gola. Pierwsza część gry skończyła się bez bramek.

W drugiej połowie emocji było o wiele więcej, choćby wtedy gdy sędzia dopatrzył się faulu Delimaty we własnym polu karnym. Po pewnie wykorzystanym rzucie karnym goście z Kończewic postanowili skupić się na obronie korzystnego wyniku. Zawodnicy Startu starali się odmienić losy spotkania, jednak ciężko było przebić się przez szczelną defensywę Cyklona. Najlepsze okazje torunianie stworzyli po stałych fragmentach, kiedy to Kiełbasiewicz dwukrotnie główkował, za każdym razem niecelnie. Taka sytuacja utrzymywała się do 85 minuty meczu, wtedy to strzał życia oddał Artur Rawski, pakując piłkę z 30 metrów w górny róg bramki gości. W 90 minucie zespół Cyklona wykorzystał zbytnie rozluźnienie wśród gospodarzy, zdobywając bramkę po rzucie rożnym. Kiedy wydawało się, że nic w tym meczu już się nie zmieni, sędzia podyktował rzut karny dla Startu za faul w zamieszaniu podbramkowym na Delimacie. Do jedenastki podszedł Kiełbasiewicz i szczęśliwie zmieścił piłkę w bramce drużyny z Kończewic. Mecz zakończył się zatem remisem 2:2.

Remis w tym spotkaniu pozwala na zachowanie status quo w ligowej tabeli. Start nadal zajmuje 11 pozycję mając 2 punkty przewagi właśnie nad Cyklonem. Do końca sezonu pozostały cztery mecze. W Węgrowie, Wabczu oraz u siebie z LZS Świedziebnia i Victorią Lisewo. Które miejsce ostatecznie zajmie Start i czy utrzyma się w A-klasie? Takiego prezentu na ósme urodziny sobie życzymy :)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości