W Bobrowie na remis.

W wyjazdowym meczu z ostatnią drużyną A-klasy Start niestety traci dwa punkty, remisując 0:0 Trzeba jasno powiedzieć, że ten remis bardziej pozbawia nas właśnie dwóch "oczek" niż dodaje nam punkt. LZS Bobrowo w tym sezonie zdobyło do tej pory zaledwie 7 punktów do ligowej tabeli z czego aż cztery z naszą drużyną (punkty remisując na własnym boisku odebrali także Cyklonowi, Gwieździe i Węgrowiance jesienią). Nie zanosi się, by wiosną "pourywali" ich zbyt wiele innym rywalom, więc brak trzech punków w tym meczu może okazać się bolesny. Patrząc jednak na przebieg meczowych wydarzeń, trzeba szczerze przyznać, że mogliśmy wracać do Torunia z kompletem jak i bez choćby tego jednego punktu.
 

W pierwszej połowie bardzo słabo radziliśmy sobie zwłaszcza z bardzo mokrym, grząskim, śliskim boiskiem kręcąc podwójne axle przy każdej próbie silnego kopnięcia piłki. Skutek był taki, że praktycznie nie zagroziliśmy bramce rywali. Jako, ze także LZS nie potrafił przebić się pod naszą bramkę, wynik po 45 minutach był bezbramkowy. Po przerwie kiedy zaczęliśmy się rozumieć i z boiskiem i ze sobą nawzajem okazało się, że musimy radzić sobie w osłabieniu, Na dziwne decyzje sędziego, który wybitnie chciał być najważniejszą postacią spotkania rozdając w przedziwny sposób żółte kartki, jeszcze dziwniej zareagował nasz kapitan. Problem polegał na tym, że nie on a sędzia miał kartki i dla obu tych panów naraz boisko okazało się za małe... Paradoksalnie od tego momentu Start rzucił się jeszcze bardziej na rywali. Stworzyliśmy sobie co najmniej dwie stuprocentowe okazje, dwukrotnie też trafialiśmy w poprzeczkę. Nie udało się jednak wbić piłki do sieci...
Natomiast ponieważ przez całe 90 minut Bobrowo stworzyło tylko jedną groźną sytuację pod naszą bramką (po strzale głową z rzutu rożnego piłka minęła naszą poprzeczkę o 30 cm) mecz zakończył się wynikiem 0:0

Za tydzień wyjazd na trudny dla każdej ekipy teren do Pomowca Kijewo. Pomowiec na pewno nie jest na fali, ale czy Startowi uda się zdobyć pierwsze trzy punkty na wyjeździe w A-klasie? Łatwo na pewno nie będzie, ale... TRZYMAJCIE KCIUKI!