Zakończyć z przytupem.
Przed nami ostatni akt obecnego sezonu. Ostatnia odsłona kampanii pełnej poświęceń i wyrzeczeń. Mimo wielu problemów, kończące się rozgrywki możemy uznać za bardzo udane. Wynik końcowy zrobiony „ponad stan”, mimo ciężkiej sytuacji kadrowej w rundzie wiosennej. Ale na podsumowanie sezonu i prognozowanie sytuacji w kolejnych rozgrywkach będzie jeszcze czas.
Wracając do czekającego nas spotkania kończącego zmagania Serie B – przed nami wyjazd do Steklina. Wyjazd na trudny teren do drużyny, która w poprzednich spotkaniach z naszym zespołem nigdy nie odpuszczała do ostatniej minuty meczu. My jednak mamy zamiar zakończyć sezon mocnym akcentem.
Sięgając pamięcią wstecz zobaczyć możemy, że drużyna ze Steklina zawsze stawiała nam ciężkie warunki na murawie. W rundzie jesiennej na własnym stadionie podzieliliśmy się punktami z LZS-em, bramkę na wagę jednego punktu zdobywając dopiero w 90 minucie gry. Poprzedni sezon to porażka na wyjeździe 1-4. Ten mecz był dla nas potężnym ciosem w potylicę, pokazującym, że w B-klasie nie można lekceważyć żadnego rywala, mimo pozycji w tabeli.
Rewanż przy Chełmińskiej również nie był dla nas prostą przeprawą, zakończoną jednak naszym zwycięstwem. Zaaplikowaliśmy rywalowi pięć bramek, tracąc samemu tylko i aż trzy. Strzelanie tamtego dnia rozpoczął nieobecny już w naszym składzie Rafał Zakrzewski. Trzy bramki dorzucił ciągle wracający do pełnej dyspozycji Bartosz Drewka, a strzelanie zakończył nieoceniony Piotr Kiełbasiewicz.
W niedzielę do Steklina na pewno nie pojedzie popularny Drevinho, inne absencje wyjaśnią się zapewne przed meczem. Oby, mimo standardowych problemów kadrowych, ten mecz jak i cały sezon zakończył się naszym okazałym zwycięstwem.
Sezon na pewno zakończymy na trzecim miejscu w tabeli, co wynikiem jest nad wyraz dobrym. Mimo wszystkich przeciwności losu uzyskaliśmy bardzo dobre miejsce w tabeli, jednak przed nami wciąż długa droga, którą musimy pokonać, aby w przyszłym sezonie móc liczyć się w walce o upragniony awans do piłkarskiego raju. Niewiadomą wciąż pozostaje jednak kadra na przyszły sezon i skład sztabu szkoleniowego. Być może osiągnięty przez nas wynik przełoży się na aktywność na rynku transferowym i telefony agentów naszych graczy nie będą przestawać dzwonić w trakcie najbliższego okna transferowego. Jednocześnie liczymy na wzmocnienia składu i wzmocnienie rywalizacji wewnątrz naszej kadry. Tego dowiemy się jednak w najbliższych tygodniach i miesiącach. Tymczasem przed nami ostatni mecz sezonu, który mamy zamiar zakończyć tak samo jak go rozpoczęliśmy – dobrą grą i wysokim zwycięstwem.
Do zobaczenia na meczu!
Komentarze